Potrzebę służby początkowo zdiagnozowałam poprzez odwiedzenie strony internetowej schroniska dla zwierząt w Lublinie. Widnieje tam ogłoszenie odnośnie pilnej potrzeby dostarczenia koców/ręczników. Po wstępnym zapoznaniu się z problemem, wykonałam telefon w celu zaczerpnięcia większej ilości informacji.

Po telefonicznym uzyskaniu informacji o potrzebnych w schronisku przedmiotach, postanowiłam zaangażować się w ich organizację. Przejrzałam własną szafę – wybrałam koce i ręczniki, które nie są mi potrzebne, a innym z pewnością jeszcze posłużą. Było jednak ich zbyt mało, więc zaangażowałam w ich zbiórkę moje najbliższe otoczenie – rodzinę i znajomych. Odwiedziłam również miejscowe sklepy z odzieżą używaną, gdzie udało mi się zakupić praktycznie niezniszczone rzeczy w stosunkowo niskiej cenie. Po wypraniu wszystkich zgromadzonych koców i ręczników, dnia 2 listopada przekazałam je na rzecz schroniska.

Samarytanka z Hufca Lublin