„Nieść chętną pomoc bliźnim” – znacie? To posłuchajcie! Na południowym wschodzie Afryki szalał w ostatnich dniach cyklon Idai. W zasięgu katastrofalnych deszczów, powodzi, burz i niszczącego wiatru znalazło się ponad 2,6 miliona ludzi. Według Czerwonego Krzyża w samym centralnym Mozambiku ponad 400 tysięcy osób zostało bez dachu nad głową. Półmilionowe miasto Beira, drugie co do wielkości w Mozambiku, zostało zniszczone przez cyklon w 90 procentach. Kataklizm pozbawił Beirę elektryczności, spowodował zamknięcie lotniska i odciął drogi prowadzące do reszty kraju. To najgorszy kryzys humanitarny w historii Mozambiku. Wichura zmiatała drogi i mosty oraz zrywała linie energetyczne. Wielu mieszkańców musiało szukać schronienia w górach. Ich domy zostały zniszczone przez lawiny błotne i skalne oraz powodzie. Zdjęcia obrazujące sytuację w Mozambiku (a także w Malawi) publikuje The Guardian.

Naczelnik skautingu mozambickiego LEMO prof. Leonardo Adamowicz jest w kontakcie z ZHP. Tak pisze o swojej misji w Beirze:

„Mój krótki pobyt w Beirze miał trzy cele: 1) powołanie grupy koordynującej akcję Ligi Skautów Mozambiku ds. pomocy ofiarom cyklonu i powodzi; 2) wycofanie skautów z akcji wojskowych, policyjnych i politycznych i przyłączenie ich do Czerwonego Krzyża; 3) zebranie jak największej ilości informacji o potrzebach ruchu skautowego i o potrzebach ofiar klęski żywiołowej. Ten trzeci cel naturalnie przerósł moje możliwości.

Rozmiarów klęski nie da się opisać ani wymierzyć, nie można szybko ulżyć cierpieniom. W dodatku stale pada. Kiedyś ponad półmilionowe miasto wygląda teraz jak po wybuchu bomby atomowej, tylko zamiast promieniowania wszędzie jest woda… brudna, już cuchnąca, wymieszana ze ściekami. Na przedmieściach – ludzie na dachach wpół zawalonych domów, wokół pływające szczury, psy i czasami węże, brak elektryczności, wody pitnej, chleba i nieustający płacz dzieci. We wtorek 19 marca miałem możliwość przelecieć z Beiry do Nicodala, nad Gorongosa do Chimoio i z powrotem. Według GPS, tam gdzie miały być wioski lub osiedla, teraz widać tylko ruiny, brak mostów, zalane drogi, domy po dach w wodzie i woda, woda, woda. Czasami jakieś krowy na wysepce czy ludzie wymachujący koszulami z wysokich drzew. Zbliżają się choroby jak cholera, malaria, wyczerpanie z głodu. Totalna katastrofa bez widoków na szybki ratunek”.

Związek Harcerstwa Polskiego, a więc Ty, każdy i każda z nas, nie może pozostać obojętny wobec tak nieprawdopodobnej tragedii. Rozpoczynamy zbiórkę pieniędzy, które przekażemy za pośrednictwem LEMO rodzinom skautów, które znalazły się w potrzebie. Zachęcamy do wpłaty darowizn na konto: 82 1140 1010 0000 5392 2900 1004 należące do: ZHP Główna Kwatera, Konopnickiej 6, 00-491 Warszawa, w tytule przelewu: Darowizna – pomoc dla Mozambiku. Darowizny można wpłacać również przez stronę zrzutka.pl/nhyg64.

To właśnie teraz możesz pomóc. To właśnie teraz możesz uczynić świat trochę lepszym miejscem. Harcerz w każdym widzi bliźniego, a za brata uważa każdego innego harcerza, każdego skauta. Naszym moralnym obowiązkiem jest podzielić się z potrzebującymi. To nasz świat, nasze przyrzeczenie. One World, One Promise.