Kręta droga wiedzie przez ośnieżone pagórki. Z nieba padają duże, białe płatki śniegu. Drzewa pokryte są puchową pierzyną. Można odnieść wrażenie, że świat zapadł w sen zimowy. Takie widoki czekały na uczestników zimowiska, którzy wybrali się do Rabki-Zdroju, aby spędzić tam prawdziwie magiczny tydzień.

Witamy w szkole magii

94 zuchów, harcerzy i wędrowników reprezentujących 2 gromady zuchowe, 4 drużyny harcerskie, 1 drużynę starszoharcerską i 1 drużynę wędrowniczą. A oprócz tego oczywiście kadra instruktorska. Na członków zimowiska nowohuckiego szczepu „Unia” w tym roku czekała wyjątkowo fabuła. Na cały tydzień zamienili się oni w uczniów „Szkoły magii i czarodziejstwa Hogwart”. Każdy z 4 podobozów należał do jednego z czarodziejskich domów: zuchy – Gryffindoru, jeden podobóz harcerzy młodszych – Huffelpuffu, drugi – Ravencalavu, a podobóz harcerzy starszych – Slytherinu.

Nad młodymi magikami opiekę sprawowali wykwalifikowani nauczyciele. Podczas zajęć z robienia eliksirów, historii magii czy astronomii dbali oni o wszechstronny rozwój swoich podopiecznych. W planie dnia nie mogło oczywiście zabraknąć propozycji takich jak turniej quiddicha, opieka nad magicznymi zwierzętami, zielarstwo czy zaklęcia. Uczniowie pamiętali, aby przestrzegać zasad obowiązujących w szkole i wykorzystywali nabyte umiejętności, pamiętając o bezpieczeństwie. Dzięki sprzyjającej aurze spora część zajęć odbywała się poza murami szkoły. Młodzi czarodzieje codziennie dbali o swoją sprawność fizyczną i po lekcjach oddawali się jeździe na nartach czy lepieniu bałwanów.

Sprawności małe i duże

Podczas zimowiska uczniowie zdobywali szeroki wachlarz życiowych umiejętności i wiedzy. Najmłodsi uczestnicy – zuchy – zdobywały sprawność zespołową „Czarodzieja”. Poza tym do poszczególnych zajęć przypisane były propozycje sprawności indywidualnych, które zuchy, z pomocą swoich nauczycieli, mogły rozwinąć o własne pomysły i zadania.

Harcerze i harcerze starsi realizowali sprawności, które zostały dobrane w taki sposób, by jak najbardziej pasowały do realizowanego programu. Poza tym, na ciszach poobiednich, kadra oferowała dodatkowe minizajęcia w postaci kącika sprawności. Wtedy harcerze mieli możliwość rozpisania dowolnie wybranej sprawności, która odpowiada ich zainteresowaniom. Tym sposobem młodzi czarodzieje wyjechali z zimowiska bogatsi między innymi o umiejętności malowania i przyszywania guzików czy znajomość nowych piosenek.

Kadra też się bawi

Nauczyciele szkoły włożyli ogromne pokłady siły, chęci i zaangażowania w przygotowanie zimowiska. Zadbanie o przyjemną atmosferę wśród kadry leżało więc po stronie komendy szczepu. Cowieczorne rady zimowiska podsumowujące dany dzień były zawsze wzbogacone o krótki program dla wychowawców, oczywiście zgodny z ogólną tematyką zimowiska. Kadra wzięła udział w mistrzostwach w rozpoznawaniu fasolek wszystkich smaków czy zdobywaniu jak największej ilości magicznych kart z czarodziejami (oczywiście zamiast czarodziei z powieści na kartach widnieli instruktorzy szczepu). Ulubionym wieczornym programem stała się uczta czarodziei, czyli wieczorne podjadanie smakołyków Harry’ego Pottera.

Po tygodniu pełnym wrażeń wszyscy bezpiecznie wrócili do domów. Długo nie mogli się rozstać ze swoimi koleżankami i kolegami. W domach rodzice z ciekawością wysłuchali opowieści swoich pociech. Podobno uczestnikom nadal śnią się przepisy na eliksiry i magiczne zaklęcia… To był prawdziwie magiczny czas!

współautorka: pwd. Matylda Hojnor


Przygotowałeś/aś wyjątkową zbiórkę? Pojechałeś/aś ze swoją drużyną na ciekawy biwak? A może brałeś/aś udział w innym interesującym przedsięwzięciu? Jeżeli chciał(a)byś się podzielić swoimi wrażeniami z harcerskiego wydarzenia, napisz na [email protected]. Wspólnie uzgodnimy zasady publikacji twojej relacji.