Wyobraź sobie: sobotni lipcowy poranek. Za oknem świeci już słońce, ptaki gadają, a z nastawionego przed chwilą radia płynie przyjemna muzyka. Żeby dopełnić ten obraz, na stole pojawia się bochenek gorącego jeszcze, pachnącego piecem chleba i słoik konfitur…

(…)

Niedawno udało mi się znaleźć przepis, który – moim zdaniem – może zapewnić, że nasz pieczony podczas zajęć chleb pozostanie na długo w pamięci uczestników i to z pozytywnym skutkiem. Oczywiście wypiekać można także bez użycia receptury; jednak co to będzie za chleb? Przepis ten wyróżnia się 6 składnikami, dobrze Ci na pewno znanymi. Nie będę pisał o tym, jakie korzyści niosą, bo o tym było już wiele. Skoncentruję się na tym, kiedy i dlaczego najczęściej o nich zapominamy.

Więcej przeczytasz w artykule Juliana Dąbrowskiego w Internetowym Magazynie Wędrowniczym „Na Tropie”.