Jednego z takich ważnych zadań podjęła się Chorągiew Podkarpacka ZHP, realizując projekt „Harcerska herstoria, czyli historia wielkiej nieobecności”, dofinansowany ze środków Muzeum Historii Polski w ramach programu „Patriotyzm Jutra” – edycja 2025. Jego celem jest nie tylko zebranie materiałów o lokalnych bohaterkach, ale przede wszystkim przywrócenie im należnego miejsca w opowieści o historii podkarpackiego harcerstwa.
Odwaga, której nie zapisano w podręcznikach
Projekt jest poszukiwaniem odpowiedzi na ważne pytanie: dlaczego tak wiele harcerek – drużynowych, instruktorek, inicjatorek działań na rzecz społeczności – praktycznie nie istnieje w głównym nurcie opowieści o ruchu harcerskim? Dlaczego ich nazwiska rzadziej od męskich znajdujemy w publikacjach, mimo że to właśnie one często stanowiły fundament środowisk? To one organizowały pierwsze zbiórki, prowadziły drużyny w najtrudniejszych czasach, opiekowały się młodzieżą, uczyły samodzielności, służby i odpowiedzialności. Niektóre z nich działały w konspiracji, inne poświęcały swoje życie pracy wychowawczej, wiele – właśnie dzięki wrażliwości i konsekwencji – zmieniało lokalne społeczności.
Przez lata te opowieści funkcjonowały głównie w przestrzeni nieformalnej: w rozmowach przy ognisku, we wspomnieniach instruktorskich, w starych kronikach jednostek. Projekt ma szansę wydobyć je z cienia, uporządkować, sprawić, że staną się częścią wspólnej pamięci – tej, o którą można się oprzeć i którą można przekazywać dalej.
Nowoczesne spojrzenie na historię
Realizacja projektu zaczęła się od przeszkolenia lokalnych liderek i liderów – grupy osób, które w swoich środowiskach będą opowiadać o herstorii w sposób atrakcyjny, angażujący i bliski młodym ludziom. Szkolenia dotyczyły m.in. metod pracy z historią, wyszukiwania materiałów źródłowych, prowadzenia rozmów ze świadkami i rodzinami dawnych instruktorek, zasad interpretacji dziedzictwa oraz sposobów przekształcania suchych faktów w żywą, inspirującą opowieść.
Ważną częścią warsztatów było wprowadzenie do idei herstorii, czyli takiego ujęcia historii, które świadomie dostrzega kobiece doświadczenia – nie jako uzupełnienie „właściwej” narracji, lecz jako jej równorzędny element. W tym ujęciu istotne jest nie tylko kto działał, ale również jak działał: jakie wartości niósł, jakie przeszkody musiał pokonać, jak zmieniał świat w swoim najbliższym otoczeniu.
Nowoczesne narzędzia edukacyjne mają pomóc uczestnikom projektu budować opowieści, które nie będą suchym wykładem, lecz doświadczeniem. W końcu historia nie może być jedynie listą dat. Musi oddychać, poruszać, pobudzać do myślenia. Taka opowieść ma największą siłę, szczególnie dziś, kiedy młodzi ludzie potrzebują przykładów bliskich, realnych, wiarygodnych i jednocześnie podanych w ciekawej, angażującej formie.

fot. Archiwum Chorągwi Podkarpackiej
Powrót na światło dzienne
Jedną z najbardziej fascynujących części projektu jest sam proces odkrywania. Zespoły z poszczególnych hufców przeszukują kroniki, archiwa domowe, zapisane rozmowy dawnych instruktorek, lokalne zasoby muzealne i publikacje. To cicha, wymagająca praca – często składająca się z małych fragmentów, z których każdy może okazać się kluczem do nowej opowieści. Wielką wartością projektu jest także to, że dzięki niemu buduje się poczucie ciągłości – świadomość, że współczesne instruktorki i instruktorzy nie działają w próżni, lecz są częścią dużej, wielopokoleniowej historii. Odkrywanie bohaterek sprzed lat to w pewnym sensie spotkanie z własnymi korzeniami, dające siłę i inspirację do dalszej pracy.
Przed nimi piękna droga
Realizacja projektu „Harcerska herstoria, czyli historia wielkiej nieobecności” zapowiada się jako niezwykle inspirująca i poruszająca podróż. Jesteśmy ogromnie ciekawi opowieści, które wyjdą na światło dzienne i efektów lokalnych poszukiwań. Życzymy każdemu zaangażowanemu zespołowi odwagi w zadawaniu pytań, uważności w słuchaniu i satysfakcji z odkrywania historii, która przez lata była marginalizowana. Przed uczestnikami projektu odpowiedzialne, ale piękne zadanie – przywrócić głos tym, które na niego czekają. To ważna droga i ogromny wkład w zachowanie pamięci o kobietach, które współtworzyły podkarpackie harcerstwo, zbyt często pozostając niewidzialne.
