„Wychowywanie młodego człowieka, czyli wspieranie go we wszechstronnym rozwoju i kształtowaniu charakteru przez stawianie wyzwań” to misja Związku Harcerstwa Polskiego, którą tysiące wychowawców wcielają w życie od ponad 100 lat. Z okazji Dnia Dziecka przeprowadziliśmy krótką rozmowę z harcmistrzynią Lucyną Czechowską, która pełni funkcję zastępczyni Naczelniczki ZHP ds. wychowania.

Jak ZHP wspiera rodziców w wychowaniu dzieci?

Proces wpierania rodziców w wychowaniu dzieci opiera się o metodę harcerską, która opiera się o wszechstronność. To właśnie możliwość wszechstronnego rozwoju wyróżnia Związek Harcerstwa Polskiego spośród innych zajęć, na które dziecko może uczęszczać po szkole. Nie ma innej organizacji, gdzie dziecko może być stymulowane w sposób naturalny, lekki do przyswojenia, a równocześnie bardzo wszechstronny. Dotykamy tematów związanych z systemem wartości, starając się zaszczepić w naszych zuchach i harcerzach prospołeczne postawy. Jednocześnie pamiętamy, że dzieciaki muszą się bawić, dlatego na zbiórkach i wyjazdach wykorzystujemy dużo aktywności ruchowych. Harcerstwo daje także możliwość nawiązania trwałych przyjaźni, pozwala spędzić czas z rówieśnikami, a tym samym spełnia potrzeby społeczne i emocjonalne naszych wychowanków. Nie zapominamy także o rozwoju intelektualnym. Podsumowując, harcerstwo to wszechstronność bodźców i bezpieczne otoczenie.

Dlaczego wspomniana przez ciebie metoda harcerska jest taka wyjątkowa?

Jej niesamowita przewaga polega na tym, że bazuje na naturze dziecka. Nie wymyśla i nie przekłada świata dorosłych na świat dzieci, tylko docenia to, jak wygląda funkcjonowanie dziecka w danym wieku. Zuchy (dzieci w wieku 6-10 lat) się po prostu bawią. Harcerze (dzieci w wieku 11-13 lat) grają, a przez wprowadzanie krótkich i prostych reguł uczymy ich przestrzegania zasad. W okresie nastoletnim, kiedy nastolatkowie odrzucają dotychczasowe normy i autorytety, dajemy harcerzom starszym możliwość bezpiecznego poszukiwania. Inną metodę – metodę wyczynu – stosujemy u wędrowników (w wieku 16-21 lat). Zachęcamy ich do stawiania sobie wyzwań oraz coraz ambitniejszych celów.

Druga rzecz, którą warto podkreślić w metodzie harcerskiej, to praca w małych grupach. Dzięki temu, że większość pracy harcerskiej odbywa się w zastępach (liczących 5-8 osób), mamy możliwość zauważenia każdego dziecka. Nikt nie pozostaje anonimowy, a nasza kadra dba o rozwój wszystkich swoich podopiecznych. Tak oto możemy przejść do kolejnej wartości metody harcerskiej, czyli zwrócenia uwagi na indywidualność każdego zucha i harcerza.

Plusem harcerstwa jest również dobrowolność – nie trzeba do niego należeć. Dziecko przychodzi na zbiórki, bo chce, a przez to jego motywacja jest w stanie doprowadzić je do dużo bardziej intensywnej pracy (na przykład nad sobą) niż jakikolwiek nakaz zewnętrzny. Oczywiście współpracujemy z rodzicami. Ich wsparcie jest bardzo ważne i nieraz słyszałam sytuacje, w której rodzice zastanawiali się, jak to jest możliwe, że drużynowy nauczył moje dziecko ścielić łóżko, kiedy ja próbuję tyle lat i nie mogę. To właśnie dzięki unikatowemu sposobowi, w jaki oddziałujemy na zuchy i harcerzy.

Co jest obecnie największym wyzwaniem w wychowaniu?

Według mnie najważniejsze jest, aby traktować dziecko jak partnera. Mimo że dorosły przewyższa dziecko na wielu poziomach, to nie powinien wykorzystywać tej przewagi. Należy pamiętać, aby nie zmuszać dziecka, nawet pośrednio i zachętami, do tego, żeby podążało cudzą ścieżką, tylko, aby obrało własną. Zobaczmy, co jest najcenniejsze w dziecku i pomóżmy mu rozwinąć się do najlepszej wersji siebie.

Jak harcerscy wychowawcy są przygotowywani do tego, żeby wychowywać?

Przygotowywani są przez przykład własny. To najlepszy sposób, w jaki się uczymy. Mówi się, że nie jest istotne co mówisz dziecku, ale co robisz. Pokazuje to ponad 100-letnia tradycja dobrych wzorców ZHP, które przekazywane są z drużyny na drużynę i z pokolenia na pokolenie. ZHP przekazuje również podstawowy zestaw wiedzy, umiejętności i postaw w procesie kształcenia. Nasza kadra ubierze udział w kursach, których merytoryczna część jest dostosowana do wieku dzieci, z którymi wolontariusze będą pracować. Harcerscy wychowawcy rozwijają się również przez system stopni instruktorskich, który polega na uczeniu się od mistrza. Oddziałujemy na instruktorów na różnych płaszczyznach – dbamy, aby mieli wiedzę na temat wychowania i bezpieczeństwa, aby swoją osobowością pozytywnie wpływali na wychowanków.

Prywatnie jesteś mamą trojga pociech. Czy bycie instruktorką, specjalistką od wychowania, pomaga ci w wychowywaniu dzieci?

Powiedziałabym, że na pewno działa to w drugą stronę – posiadanie dzieci, szczególnie więcej niż jednego, pomaga zrozumieć wychowanie w harcerstwie. Zauważam też korzyści płynące w drugą stronę. Dobrym przykładem jest ponad dwumiesięczna kwarantanna. Myślę, że gdyby mój mąż nie był instruktorem ZHP, to nie byłoby nam tak łatwo zapanować nad trojgiem dzieci w wieku od żłobkowego do szkolnego. U nas w domu nie gramy w gry komputerowe, dlatego szczególnie przydały nam się pomysły wyniesione z harcerstwa na zabawy, gry, czy zajęcia plastyczne. Poza tym, mając świadomość wszechstronnego rozwoju naszych dzieci, mój mąż wprowadził poranne rozgrzewki, aby mimo siedzenia w domu, dbać o sprawność fizyczną naszą i naszych pociech.

W imieniu Związku Harcerstwa Polskiego życzymy wszystkim małym i dużym dzieciom radości z rozwijania swoich umiejętności, czasu spędzonego ze swoimi przyjaciółmi oraz nowych wyzwań i przygód.