Gdańsk, 19 stycznia 2019 r.

Potrzeba nieustannej odnowy umysłów i serc, aby przepełniała je miłość i sprawiedliwość, uczciwość i ofiarność, szacunek dla innych i troska o dobro wspólne, szczególnie o to dobro, jakim jest wolna Ojczyzna.

św. Jan Paweł II

Druhny i Druhowie!

Jak mocno, jak aktualnie brzmią dzisiaj słowa wypowiedziane przez Ojca Świętego Jana Pawła II. Jak bardzo nam są dzisiaj potrzebne, jako przypomnienie tego naszego codziennego obowiązku, wynikającego z bycia człowiekiem i życia w wielkiej ludzkiej rodzinie. Czas żałoby i pożegnania tragicznie zmarłego Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza to trudny czas dla wszystkich Polaków. To czas refleksji i zastanowienia się jak to się stało. Co się z nami stało, że mogło dojść do takiej tragedii? Tragedii, która wydarzyła się podczas najpiękniejszej, angażującej serca milionów Polaków w geście dobroci dla innych, akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Długo będziemy szukali odpowiedzi na to pytanie i nie będzie to łatwa droga. To czas próby, czy to tragiczne doświadczenie potrafi doprowadzić do tej odnowy umysłów i serc, aby przepełniały je miłość, szacunek i troska o dobro wspólne.

Jestem jednak przekonany, że każdy z nas indywidualnie, dzisiaj, w zgodzie z samym sobą powinien zrobić własny rachunek sumienia. Jak często zapominam o miłowaniu drugiego człowieka? Czy potrafię, nawet nie zgadzając się z poglądami czy działaniami drugiego człowieka, szanować jego wybory i zapatrywania? Czy potrafię szanować innych bez względu na to, że z jakiegokolwiek powodu są inni? Jak często nie potrafię zareagować na takie zachowanie tych obok nas i dać wyraz swojej niezgody na takie sytuacje? Jak często zamiast agresji potrafię okazywać życzliwość i uśmiech? Czy potrafię nie chować urazy, przebaczać i prosić o przebaczenie?

Emanacją naszych myśli, poglądów i przekonań są słowa. Jakże często to słowa stają się tym, co rani najbardziej. Tym, co różni i dzieli, krzywdzi i poniża, obraża, staje się orężem bezpardonowej walki. Jakże łatwo nam to czasami przychodzi i jakże często nie zdajemy sobie sprawy, jakie te słowa potrafią wyrządzić szkody. Jak bardzo potrafią zaboleć i zostawiać trwały ślad w naszej psychice.

A przecież słowami potrafimy wyrażać miłość, przyjaźń, radość, dobroć, zaufanie, poważanie, zrozumienie i szacunek dla drugiego człowieka. Mamy tyle pięknych słów, wyrzućmy więc te złe i raniące.

Na nas, harcerzach, wyznawane Prawo Harcerskie nakłada szczególny obowiązek wobec siebie i tych, wśród których żyjemy na co dzień. To zobowiązanie oznacza – jak mówił do nas św. Jan Paweł II, że staram się być człowiekiem sumienia. Że tego sumie­nia nie zagłuszam i nie zniekształcam. Nazywam po imieniu dobro i zło, a nie zamazuję. Wypracowuję w sobie dobro, a ze zła staram się poprawiać, przezwyciężając je w sobie. To taka bardzo podstawowa sprawa, której nigdy nie można pomniejszyć, zepchnąć na dalszy plan (…).

To zobowiązanie to ciągła praca nad sobą i pokazywanie, że można żyć inaczej, po harcersku, nawet nie będąc harcerzami: w bliskości z drugim człowiekiem i dla drugiego człowieka, uczciwie i w zgodzie z samym sobą. Codziennie poszukując sytuacji do czynienia dobra, bo zło jest zawsze brakiem jakiegoś dobra, które w danym bycie powinno się znajdować, jest niedostatkiem. Nigdy nie jest jednak całkowitą nieobecnością dobra (por. św.  Jan Paweł II). Czyńmy więc dobro, całym życiem.

Rada Naczelna Związku Harcerstwa Polskiego zamiast w Warszawie w tych dniach obraduje w Gdańsku. Uznaliśmy, że rozmawiając o sprawach wychowania i pracy z młodzieżą, powinniśmy w tych dniach być częścią społeczności wyrażającej głęboki żal z powodu straty niezwykłego człowieka, jakim był Prezydent Paweł Adamowicz. To także nasze podziękowanie za współpracę i życzliwość, jaką otaczał harcerzy i naszą organizację. W takich dniach powinniśmy być razem i swoją obecnością wskazać wartości, którymi kierują się harcerze w całym swoim życiu. Wartości braterstwa i służby. 

Czuwaj!
hm. Dariusz Supeł