Druhny i Druhowie,

W maju Rada Naczelna ZHP dokonała oceny pracy Głównej Kwatery ZHP za rok 2018. To statutowy obowiązek i bardzo trudna odpowiedzialność. Trudna, bo trzeba ocenić to co dobre, co zostało zrealizowane w terminie i w zgodzie z uchwałami Zjazdu ZHP, Rady Naczelnej oraz własnego planu pracy GK ZHP, ale także to, co jest zdecydowanie bardziej złożone, czyli to co nie zadawala, wymaga poprawy, budzi zastrzeżenia czy też zostało zrobione źle. To też czas dyskusji o wzajemnych kompetencjach, o tym czy wybrane przez Główną Kwaterę sposoby realizacji jej zadań są najlepsze z możliwych i skutecznie realizują założone w uchwałach cele, czy na pewno słusznie wybrano priorytety. To zawsze będzie ocena subiektywna, ale ważne jest poszukiwanie takiej metody, która przynajmniej stara się o jej maksymalne obiektywizowanie. Istotą oceny jest przecież przede wszystkim wskazanie, które działania winno się kontynuować, wzmacniać, które trzeba poprawić, a z których wręcz zrezygnować i postawić na inne priorytety. Nad swoim sposobem tej oceny Rada Naczelna pracuje już kilka lat. Dziś mógłbym powiedzieć, że wybrany model się sprawdza i pozwala na wzajemne partnerstwo oceniającego i ocenianego. Mimo tego nie powinno to nas uspakajać i pozwolić, aby przestać ten model udoskonalać.

Rada Naczelna ZHP swoją ocenę, też zgodnie ze Statutem, przekazuje Centralnej Komisji Rewizyjnej, która ma obowiązek dokonać ostatecznej oceny i przegłosować wniosek o udzielenie absolutorium poszczególnym członkom Głównej Kwatery. To jeszcze trudniejsze zadanie, bo wymaga oceny każdego członka Głównej Kwatery indywidualnie. Po dyskusji, analizie dokumentów, tych będących w posiadaniu CKR oraz tych dostarczonych przez GK ZHP i RN ZHP, wysłuchaniu członków Głównej Kwatery następuje głosowanie. Centralna Komisja Rewizyjna od kilku kadencji przyjęła zasadę, że jest to głosowanie tajne. Z jednej strony daje to szansę na głosowanie zgodnie z własnym sumieniem w oparciu o wnioski wyciągnięte z analizy, z drugiej utrudnia, a wręcz uniemożliwia określenie, które z argumentów i wniosków zaważyły na takiej a nie innej decyzji. Dopóki absolutorium było udzielane, nie sprawiało to kłopotu, natomiast przy jego braku powstaje problem, jak napisać uzasadnienie, jak określić, które kluczowe elementy mogły zaważyć na ocenie negatywnej. To ważne, bo Centralna Komisja Rewizyjna uchwałę o absolutorium wraz z uzasadnieniem (kolejny obowiązek statutowy) przekazuje Radzie Naczelnej, która na tej podstawie może, choć nie musi, wygasić mandat danego członka Głównej Kwatery. Rada Naczelna może także podjąć inne wiążące dla Głównej Kwatery wnioski i zalecenia. To są decyzje o bardzo poważnych konsekwencjach dla władz, ale także dla całej organizacji.

Centralna Komisja Rewizyjna w dniu 15 czerwca 2019r. w wyniku tajnego głosowania udzieliła absolutorium 3 członkom Głównej Kwatery, w tym Naczelniczce ZHP, nie udzieliła natomiast absolutorium 5 pozostałym członkom (Uchwała nr 32/XL/2019 Centralnej Komisji Rewizyjnej ZHP z dnia 15 czerwca 2019 roku w sprawie absolutorium dla poszczególnych członków Głównej Kwatery Związku Harcerstwa Polskiego za okres od 1 stycznia 2018 roku do 31 grudnia 2018 roku). I niestety, natychmiast powstał problem uzasadnienia. Problem potrójny. Słusznie bowiem Główna Kwatera chciałaby znać powody tak poważnej w skutkach decyzji. Mieć szansę na ustosunkowanie się do niej chociażby podczas dyskusji na Radzie Naczelnej, gdyby został zgłoszony wniosek o wygaszenie mandatów czy też przyjmowane byłyby inne decyzje w tej sprawie. Po drugie, zbyt długie istnienie samej tylko uchwały bez uzasadnienia powoduje, że dyskusja instruktorska o tej decyzji opiera się na domysłach, insynuacjach, własnych przekonaniach a często osobistym stosunku do Głównej Kwatery i Centralnej Komisji Rewizyjnej. Powinna zaś skupiać się na argumentach, faktach i opiniach, na jakich opierała się Centralna Komisja Rewizyjna. Po trzecie, odbiór zewnętrzny organizacji i jej władz staje się bardzo kłopotliwy i może utrudniać skuteczne działania. I stąd już blisko do kryzysu.

Z drugiej strony, nie można oczekiwać, że przy tak przyjętej formule uzasadnienie można napisać natychmiast. To wymaga wspólnego spisania kluczowych elementów, które na taką a nie inną decyzję wpłynęły. Tu wtrącę, że niestety, większość decyzji osobowych podejmujemy w organizacji tajnie, jakbyśmy nie potrafili jako instruktorzy dźwignąć tej odpowiedzialności za własne przekonania i umieć je wiarygodnie uzasadnić. Nie mam na myśli wyłącznie decyzji członków Centralnej Komisji Rewizyjnej, ale członków wszystkich władz każdego szczebla. Bycie członkiem władz to decydowanie o ważnych sprawach, wyznaczanie kierunków, ale też przede wszystkim odpowiedzialność za podejmowane decyzje. I żeby nie było wątpliwości – Centralna Komisja Rewizyjna jeśli widziała ku temu przesłanki miała prawo i obowiązek podjąć taką decyzję. Możemy z tą decyzją dyskutować, nie zgadzać się, ale to nie pozwala nam podważać kompetencji członków Centralnej Komisji Rewizyjnej wybranej w demokratycznych wyborach przez 40 Zjazd ZHP. Bez względu na to, w której turze zostali wybrani. Kto tak twierdzi, nie rozumie mechanizmów wyborczych naszej organizacji.

Uważam, że zawiodły nasze procedury i to, że jako organizacja nie wypracowaliśmy mechanizmów dokonywania oceny władz tak, aby nie budziły wątpliwości, dawały się uzasadnić i była dla całej organizacji transparentne. I to, jak będziemy odpowiedzialnie procedować w tej sprawie, będzie wyznaczało standardy zachowania władz naczelnych – Rady Naczelnej, Centralnej Komisji Rewizyjnej i Głównej Kwatery na następne oceny i w przyszłych kadencjach.

Dziś mamy kryzys. Choć jak zawsze, rozsądek i rozwaga nas – instruktorów, mogła mu zapobiec. Niestety, stwierdzam ze smutkiem, tego często brakuje nam najbardziej. Natychmiast po ogłoszeniu tekstu uchwały CKR rozpoczęła się zażarta dyskusja. I oczywiście, nie opiera się ona na żadnych racjonalnych przesłankach, bo tych bez uzasadnienia CKR nie znamy, tylko domysłach, a co gorsza insynuacjach, teoriach spiskowych, deprecjonowaniu członków zarówno członków Centralnej Komisji Rewizyjnej, jak i Głównej Kwatery, obrażaniu siebie nawzajem, sugerowaniu, że jeśli ktoś nie popiera moich poglądów, to nie nadaje się na instruktora. Dyskusja, powiem to wyraźnie, niegodna instruktorów, którzy zapędzając się w niej, bardzo oddalają się od braterstwa, prawdy, uczciwości, szacunku dla innych przekonań. Nie łudźmy się, że nasi wychowankowie tego nie widzą, że nikt z zewnątrz tego nie czyta. I za kryzys, który w wyniku decyzji CKR nastąpił, nie wolno obciążyć wyłącznie Centralnej Komisji Rewizyjnej.

Ten spór wymaga elementarnych zasad i szacunku, dlatego aż trudno uwierzyć, że niektórym, którzy powinni przecież swoją postawą świecić przykładem, trzeba przypomnieć o elementarnych zasadach prowadzenia dialogu. Pamiętajmy, że każdemu rozmówcy należy się szacunek. Wynika to z kanonu wartości nakreślonych Konstytucją RP oraz Prawem i Przyrzeczeniem Harcerskim. Także temu, który się myli, jest w błędzie. Wolność słowa bywa, czy nam to odpowiada czy też nie, czasem prawem do głupoty. Jednak wolność słowa kończy się tam, gdzie zaczyna się agresja, nawet jeśli jest tylko agresją słowną.

Niektórzy uważają, że raz dany mandat jest niepodważalny i może legitymizować każde, czasem nawet szkodliwe dla organizacji decyzje. Powinniśmy jednak zrozumieć, że każdy mandat do kierowania ma charakter służebny, podlega kontroli i że raz dany, może zostać w określonych okolicznościach cofnięty. W ten sposób powinno się rozpatrywać powierzanie misji realizacji określonego programu. To sposób realizacji tego programu podlega okresowej kontroli. Tak też Główna Kwatera, która otrzymała na Zjeździe służebny mandat, podlega kontroli i ocenie, i może zostać na wniosek innych władz naczelnych odwołana w trakcie kadencji, jeśli większość uzna, że sposób jej działania nie służy dobru i bezpiecznemu rozwojowi naszej organizacji.

Kryzys może być szansą dla danej wspólnoty, ale może także oznaczać zagrożenie. Nigdy nie wiemy, czy przesilenie, jakim niewątpliwie jest, okaże się przezwyciężeniem danego problemu, czy też finalnie oznacza koniec lub rozpad. Niemniej sam kryzys może być też szansą i tak powinniśmy spojrzeć także na ten, jaki pojawił się obecnie wśród władz naczelnych naszej organizacji. Jest on także próbą naszego charakteru i rzeczywistego przywiązania do harcerskich wartości. I wierzę, że mimo problemów, uda się nam tej próbie podołać.

Druhny i Druhowie,

Apeluję o wstrzymanie się z ocenami. Centralna Komisja Rewizyjna zapewne przedstawi Radzie Naczelnej ZHP dodatkowe uzasadnienie. Na tej podstawie, miejmy nadzieję, uzyskamy więcej informacji. Nie chodzi o to, aby uciszyć dyskusję, chodzi o to, aby skierować ją na tory dyskusji merytorycznej, opartej o ocenę Rady Naczelnej i Centralnej Komisji Rewizyjnej, z szacunkiem należnym każdej władzy i każdemu instruktorowi. Zaproponowałem Centralnej Komisji Rewizyjnej spotkanie, abyśmy mogli porozmawiać o tym, jakie mechanizmy pomogą nam uniknąć podobnych kłopotów w przyszłości. Zwróciłem się też z prośbą do Centralnej Komisji Rewizyjnej i Głównej Kwatery o przekazanie wszelkich dokumentów istotnych w tej sprawie a powstałych od początku kadencji po to, aby dyskusja na posiedzeniu Rady Naczelnej toczyła się w oparciu o fakty i dokumenty, a nie przypuszczenia i opinie.

O dalszych podejmowanych przeze mnie i Radę Naczelną ZHP będę informował na bieżąco.

Czuwaj!
hm. Dariusz Supeł

List Przewodniczącego ZHP