Wnioski syntetyczne z konferencji

„Jaki ZHP? Wyjdźmy od celu” czyli wnioski z konferencji i refleksja o nich.

Frekwencja w dwóch konferencjach – w Warszawie i Poznaniu – zorganizowanych przez Radę Naczelną ZHP pod powyższym tytułem, nie tylko nas ucieszyła, ale też zaskoczyła. Widać jest duża potrzeba rozmowy o tożsamości ZHP, o naszych celach i o tym, w jakim kierunku zmierzamy. W  konferencjach wzięło udział około 250 instruktorów, w tym ponad 40 delegatów na Zjazd Statutowy ZHP.  Reprezentowalie wszystkie chorągwie, więc grono było reprezentatywne.

Dlaczego przeprowadziliśmy konferencje? Przede wszystkim po to, aby nie zaczynać dyskusji o Statucie ZHP od samych zapisów statutowych, by najpierw określić wizję organizacji, jakiej chcemy, a dopiero potem analizować poszczególne zapisy. Chcieliśmy, by nasze instruktorskie dyskusje nie wychodziły od tego „co i jak”, ale od kluczowych pytań „po co i  dlaczego”. Inaczej dyskusja statutowa nie byłaby ważnym kamieniem milowym w budowaniu tożsamości naszej organizacji, w określaniu, –  dlaczego i jak ma służyć, a byłaby jedynie odpowiedzią na pojedyncze pytania o poszczególne rozwiązania prawno-organizacyjne, bez całościowego potraktowania tematu. Byłaby – jedynie rozwiązywaniem doraźnych problemów, bez określania, gdzie dzięki poszczególnym zapisom statutowym chcemy dojść. Co więcej – instruktorzy zgłaszając się na konferencję, na pytanie:

o to „Czego oczekujesz od konferencji?”” najczęściej odpowiadali : „Próby zdefiniowania pryncypialnych zasad funkcjonowania ZHP, określenia zmian systemowych, ustalenia, kim chcemy być”.  Pozornie mogłoby się wydawać, że wszystko jest już jasne, że mamy tyle dokumentów, tak dobrze opisanych podstaw – że niewiele więcej trzeba. A jednak nie. Zgłoszenia potwierdziły spostrzeżenia, że ani wielość zapisów, ani próba ogarnięcia nimi wszystkiego, nie prowadzi do poczucia, że wiemy, jaką organizacją chcemy być.

Jaką organizacją chcemy być

Dwie sprawy obie konferencje określiły jednoznacznie:

  1. Konieczne jest precyzyjne i jednoznaczne określenie systemu wartości i podstawowych zasad, które jak kompas wskazywałyby w przypadku wątpliwości sposób postępowania i kierunek działania.
  2. Poczucie wspólnoty powinno być podstawą działania Związku Harcerstwa Polskiego. Organizacja powinna pełnić względem wspólnoty rolę służebną.

Zdaniem uczestników obu konferencji są to bezsporne fundamenty budowania przyszłości organizacji. I nie chodzi tu o posługiwanie się sloganami czy formułowanie tych wniosków niezależnie od praktyki działania. Przeciwnie – chodzi o to, by każdy element budowanego przez nas Związku Harcerstwa Polskiego wzmacniał zarządzanie wartościami i zarządzanie przez wartości, a organizacja by przede wszystkim wzmacniała ruch.

Zarządzanie wartościami kluczem do osiągnięcia celu

Chcemy ZHP silnego wychowawczo, a to znaczy, że musimy mieć jasno określone najważniejsze wartości rozumiane w ten sam sposób przez wszystkich.  Harcerstwo opiera się na wszechstronnym rozwoju, holistycznie buduje człowieka i to jest ogromnym atutem harcerskiego wychowania. Ale musimy odważnie umieć doprecyzowywać to, co jest podstawą harcerskiego ideału.  Zdaniem uczestników konferencji trzeba najważniejsze dla nas wartości precyzyjne skatalogować i zhierarchizować. Po to, byśmy mogli na nich budować każde działanie, byśmy właściwie dysponowali czasem i podejmowali decyzje zbliżające nas do deklarowanych wartości. Ważne, byśmy sobie wyraźnie powiedzieli, że nie wychowujemy człowieka jedynie pasującego do dzisiejszego społeczeństwa, a człowieka kształtującego to społeczeństwo. Byśmy wiedzieli, że  nie tylko odpowiadamy na to, co daje otaczające nas życie, ale chwytamy to, analizujemy i nakładamy na wizję świata, który jest naszym zdaniem pożądany i lepszy. Zamiast jedynie odpowiadać – podejmujemy wyzwanie kreowania. Powinniśmy stanowczo sobie powiedzieć, że nie kształtujemy człowieka skoncentrowanego przede wszystkim na własnym rozwoju i swoim „ja”, ale człowieka skoncentrowanego na świecie wokół.

Dyskusja o zmianach w Prawie Harcerskim pokazała, że czeka nas sporo pracy nad głębokim i dojrzałym rozumieniem jego zapisów, a także nad ustaleniem, czy harcerz przede wszystkim „pełni służbę”, czy „chce wiedzieć więcej, niż wie i umieć więcej, niż umie”. Jedno nie wyklucza oczywiście drugiego, ale to, co ustalimy za ważniejsze, powinno mieć duży wpływ na nasze działania. Mam nadzieję, że w tych rozważaniach służba i otwartość na drugiego człowieka jest dla nas nadrzędna a doskonalimy się po to, by zostawiać świat trochę lepszym.  Ważne, byśmy sobie odpowiedzieli na pytania: Czy w harcerskim wychowaniu wychodzimy naprzeciw werbalizowanym przez innych potrzebom, czy też dokonujemy sami analizy, co społeczeństwu jest potrzebne? Czy chcemy na postawie naszych harcerskich ideałów czuć odpowiedzialność za  wychowanie przyszłych pokoleń i czy chcemy poważnie zabierać głos w dyskusji o wartościach? Zapewne dyskusja nie tylko musi trwać, ale też musi być zakończona konkretnym określeniem naszej tożsamości.

Zarządzanie przez wartości kluczem w każdym działaniu

Musimy mieć jasno określony zbiór ponadczasowych idei, które nie są deklaratywnym zbiorem ważnych dla nas wartości, a są punktem wyjścia do każdego działania – nie tylko takiego, które jest bezpośrednim wychowaniem harcerki czy harcerza, ale dosłownie każdego działania, bo w ten sposób idea harcerska zostaje osadzona w życiu i tym samym staje się wiarygodna, urzeczywistniona, realizowana. Wzmacniana  w każdym aspekcie naszych działań, bazująca na przykładzie własnym kadry prowadzi do zwiększenia naszej skuteczności wychowawczej. Wzmacnia przy tym nie tylko naszą tożsamość, ale i wizerunek. Wartości przechodzą z poziomu deklaracji do poziomu działania.  Są widoczne, autentyczne. W ten sposób budujemy też najsilniejszą, bo wewnętrzną motywację instruktorów.  Zarządzanie przez wartości, znamienne też dla nowoczesnych organizacji biznesowych, dla nas ma przecież wielokrotnie większe znaczenie. Nie jest jedynie sposobem na osiągnięcie celów, jest uwiarygodnieniem naszych celów. Wartości muszą być w centrum uwagi nie tylko w procesie wychowania, ale też  w kwestiach związanych ze zmianą organizacyjną i w codziennym zarządzaniu. Tylko wtedy będziemy wiarygodni, zmotywowani, skuteczni wychowawczo, autentyczni w odbiorze społecznym. One powinny być nie tylko podstawą naszej filozofii działania, ale też praktyki zarządzania. Każde działanie, mówiąc prosto, musi być zgodne z celami organizacji i ideałami, do których wychowujemy.

Wspólnota, czyli wspólne cele i radość z bycia razem, podstawą naszego działania

Dobrowolność jest podstawą przynależności do harcerstwa i harcerskiej metody. Musimy przede wszystkim chcieć.  Najważniejszym czynnikiem motywacji kadry do działania jest wspólnota celów i tradycji oraz chęć wspólnego bytowania. To zapewnia nam poczucie bliskości i daje możliwość bezpośredniego wsparcia. Poczucie wspólnoty jest dla nas gwarantem utożsamiania się z podjętymi decyzjami, jeżeli najważniejsze decyzje podejmowane są w sposób umożliwiający wielu instruktorom udział w ich podejmowaniu.

Zdaniem uczestników konferencji chcemy czuć się gospodarzami ZHP – mieć poczucie, że zarówno decydujemy wspólnie o tym, co najważniejsze, jak i że nie chcemy w zbyt sformalizowany sposób określać każdego działania. Tu musi być przestrzeń na ruch, na własną inicjatywę. Inaczej nie będzie spójności pomiędzy deklarowanym wychowaniem do zaradności i kreatywności a ramami działania instruktora, drużyny czy hufca. Mniej regulacji oznacza więcej samodzielności, kreatywności, zaangażowania, kształtowania osobowości, które będą wokół siebie tworzyć rzeczywistość.  Należy wybierać rozwiązania, które wzmacniają poczucie wspólnoty w całym ZHP. Kolegialnie powinniśmy wyznaczać cele, a organizacja powinna skupić się na tworzeniu warunków do realizacji celów. Należy wybierać rozwiązania, które pozwalają na lokalną specyfikę wspólnot w ramach spójnej i jasno dookreślonej tożsamości ZHP. Program i sposób realizacji poszczególnych celów wolimy określać lokalnie w naszych instruktorskich wspólnotach. Wsparcie organizacji powinno pojawiać się w tym zakresie dopiero tam, gdzie są problemy, gdzie cele nie są realizowane. Na obu konferencjach niemal jednogłośnie określono potrzebę wzmocnienia roli ruchu i wspólnoty przy jednoczesnym powszechnym przekonaniu o zbyt dużej roli sformalizowania działania organizacji w naszej obecnej rzeczywistości.

Jeszcze musimy znaleźć odpowiedzi

Są jednak i takie pytania, na które odpowiedzi na obu konferencjach nie były takie same bądź jednoznaczne. To problemy, na temat których nadal nie mamy wypracowanych rozwiązań albo nawet różnie rozumiemy istotę problemów. W tej grupie mamy na pewno dyskusję o rozdzieleniu działalności gospodarczej od wychowawczej. Dyskusja w Warszawie zakończyła się wybraniem drogi precyzyjnego rozdziału poprzez wydzielenie dwóch odrębnych pionów: gospodarczego i wychowawczego. W Poznaniu instruktorzy wybrali obecny model działania, zwracając uwagę na inne niż w Warszawie uwarunkowania. To pokazuje, że w tym przypadku jesteśmy nadal na początku drogi, mimo że o konieczności rozdzielenia działalności wychowawczej od gospodarczej zadecydował ponad trzy lata temu zjazd. Nie tylko widzimy najlepsze rozwiązanie w różnych modelach, ale też nie mamy skatalogowanych plusów i minusów każdego z nich.

Różnice można dostrzec również w preferowanym sposobie określania roli kadry w organizacji. W Warszawie przeważał pogląd, że kadrą powinni być tylko instruktorzy. W Poznaniu zaś uznano wartość podziału na kadrę instruktorską i specjalistyczną, przy czym tę specjalistyczną utożsamiano z pojęciem starszyzny i mocno podkreślano jej rolę w organizacji. Uczestnicy dyskusji dostrzegali wartość pozyskiwania kadry specjalistycznej również z grona tych, którzy nie chcą być instruktorami. W ten sposób realizację misji ZHP mogą wspierać również osoby, którzy nie chcą być instruktorami lub nie mają do tego predyspozycji, a swoją jako fachowcy w dziedzinach niezwiązanych ze specyfiką harcerską (finanse, promocja) mogą być bardzo pomocni. Oczywiście funkcje kadry specjalistycznej mogą pełnić też instruktorzy. Ważna wydaje się jeszcze odpowiedź na pytanie, czy dopuszczamy, wzorem skarbników, rozwiązanie, w którym członkami komend mogą być specjaliści – nie instruktorzy a nawet dalej idąc: czy do funkcji specjalistycznych decyzją Zjazdu dopuścimy też nie harcerzy, czyli tych, którzy choć nie złożyli Przyrzeczenia Harcerskiego, chcą wspierać kadrę instruktorską przez profesjonalne zapewnienie realizacji zadań niezwiązanych bezpośrednio z wychowaniem. To oczywiście kolejne ważne pytanie przed zjazdem.

Od celu do zapisów statutowych

Z jednoznacznie określonych w grupach wniosków w zakresie zarządzania wartościami i przez wartości oraz z jednoznacznego przekonania, że organizacja powinna pełnić wobec wspólnoty rolę służebną, uczestnicy konferencji  w poszczególnych grupach „wychodząc od celu” opowiedzieli się za wybranymi rozwiązaniami statutowymi:

  • Uznano rady chorągwi za narzędzie wzmacniania wspólnoty. Co za tym idzie, ich likwidacja wpłynęłaby negatywnie na wspólnotę i należy dążyć do ich wzmocnienia, a nie likwidacji. Nie jest możliwe połączenie też funkcji rad z funkcjami komisji rewizyjnych – społecznie pracujący członkowie połączonych obu ciał nie udźwigną ogromu zadań. Należy dać radom konkretne kompetencje (np. uchwalanie i modyfikowanie budżetu, określanie i ewaluacja kierunków działania czy też udzielanie absolutorium po zasięgnięciu opinii komisji rewizyjnych).
  • Uznano, że funkcja przewodniczącego ZHP, jako odrębnej władzy, wpływa pozytywnie na wspólnotowość i w związku z tym nie powinna być ona likwidowana na rzecz przewodniczącego Rady Naczelnej. Podobnie opowiedziano się przeciwko możliwości powoływania na funkcję przewodniczącego ZHP osób spoza ZHP, gdyż główną rolę przewodniczącego ZHP upatruje się w budowaniu wspólnoty organizacji wokół harcerskiej tożsamości.
  • Uznano, że likwidacja komisji rewizyjnych na szczeblu hufca mogłaby pozytywnie wpłynąć na wspólnotę i umożliwić instruktorom koncentrację na wspieraniu działalności wychowawczej drużyn. Podkreślono przy tym, że utrudniłoby to znacząco prace komisjom rewizyjnym chorągwi, które obciążone byłyby bardzo dużą ilością zadań. Za odpowiednie rozwiązanie uznano dobrowolne powoływanie komisji rewizyjnych w hufcach powyżej 500 członków. Podkreślono przy tym, że nie można wówczas dodawać innych zadań komisjom rewizyjnym na poziomie chorągwi.
  • Uznano, że elementem wspólnym i nadrzędnym w całym ZHP powinny być ideały, wizerunek, metoda harcerska i kształcenie. Natomiast elementem  zindywidualizowanym/modyfikowanym powinien być ogólnie pojęty program.
    Z tego powodu określenie zadań do realizacji poszczególnych celów powinno występować we wspólnotach lokalnych. Organizacja  nie powinna narzucać sposobu realizacji celu. W ten sposób zachowamy specyfikę wspólnot, wzmocnimy kreatywność i zaradność oraz poczucie odpowiedzialności.
  • Uznano, że modelem wprowadzania ważnych systemowo zmian są szerokie i powszechne konsultacje, na podstawie których wyznaczone grupy/władze   podejmują najważniejsze  decyzje.
  • Uznano, że sąd harcerski to ta instytucja ZHP, która broni wartości a także element wychowania do demokracji i kształtowania przywiązania do trójpodziału władzy. Ci, którzy popierali pozostawienie sądów, dostrzegali różne warianty (tylko na poziomie centralnym lub na poziomie chorągwi i centralnym), ale większość podkreślała istotę koleżeńskiego charakteru sądów harcerskich. Przeciwnicy pozostawienia sądów na ogół negatywnie oceniali praktykę działania sądów harcerskich w ZHP, ich zbytni formalizm.

Ponadto podkreślano, że:

  • Konieczne jest uporządkowanie zadań i kompetencji w całej strukturze, z wyraźnym określeniem obszarów decydowania i odpowiedzialności. Zasady działania władz powinny być symetryczne na wszystkich poziomach struktury. Podkreślono, że jeśli komendant ma mieć zagwarantowane czynne prawo wyborcze, to analogicznie powinni je mieć zagwarantowane inni szefowie władz statutowych. Te same zasady powinny obowiązywać na każdym poziomie, czyli np. dotyczyć samych szefów lub całych władz.;
  • Zasugerowano  przyznawanie czynnego prawa wyborczego jedynie drużynowym ze stopniem instruktorskim, co wzmocniłoby motywację do zamykania prób na stopnie. Innym rozwiązaniem jest  lub czynnego prawa wyborczego przyznane tylko drużynowym i szefom zespołów.;
  • Zasugerowano rozważenie, czy nie warto rozdzielić dwóch typów czynnych praw wyborczych: w jednych kwestiach tylko dla drużynowych, ale w innych sprawach – dla ogółu instruktorów. Określono, że szerokie czynne prawo wyborcze zmarginalizowało głosy najważniejszej dla procesu wychowania grupy instruktorskiej. Niemniej zachowawczo podchodzono do zachowania prawa czynnego jedynie dla bardzo wąskiej grupy, np. drużynowych i komendantów. Zaproponowano też jako rozwiązanie pośrednie stworzenie katalogu funkcji instruktorskich mających czynne prawo wyborcze. Zadanie to powinno się znaleźć w kompetencji Rady Naczelnej, niejako idąc w parze z ordynacją wyborczą. Podkreślano przy tym, że jeden zespół instruktorski powinien mieć maksymalnie jeden głos. Wtedy prawo mają szefowie zespołów, a nie wszyscy członkowie danego zespołu.

Podsumowując: dorobkiem konferencji jest przede wszystkim określenie mocnych filarów do budowania organizacji  i analiza propozycji statutowych pod kątem zgodności z nimi. Konferencje pokazały też, na jakie ważne pytania musimy znaleźć jeszcze odpowiedzi. I mam nadzieję, że sprawiły, iż punktem wyjścia w dyskusji przedzjazdowej są cele.

Wszystkim, którzy wzięli udział w tej debacie, bardzo dziękuję.

Czuwaj!

Jolanta Kreczmańska

komendantka konferencji

wiceprzewodnicząca ZHP