Dwójka ludzi, kajaki, bagaże oraz mnóstwo zapału i chęci do odkrywania nowych miejsc – tak właśnie zapowiada się spływ Wisłą organizowany przez instruktorów z Hufca Włocławek.

W te wakacje próbują pokonać największą z polskich rzek. Robią to, aby zmierzyć się z żywiołem, ale także ze swoimi słabościami. Cel wyprawy jest jasny – spłynięcie Wisłą, z Goczałkowic-Zdrój do samego ujścia Wisły. Trasa ta liczy dokładnie 999 km.

To nie pierwsza taka wyprawa harcerzy z Włocławka. Wcześniej w ramach wyzwania jeździli na zimowe górskie wyprawy pod namiot, czy przemierzali inne kraje autostopem.

Harcerstwo nauczyło nas wiele, ale jedną z najważniejszych rzeczy, którą można wymienić jest realizowanie własnych planów, niepozostawanie w świecie marzeń, a działanie. Wiele razy przekonaliśmy się, że wszystko jest wyzwaniem. Mamy wiarę we własne możliwości oraz pewność, że dążenie do celu zawsze popłaca. Wiemy, że spływ Wisłą będzie dla nas czymś ogromnym, co zostawi trwały ślad na resztę życia – mówi phm. Jakub Szczupakowski.

Dziś, za instruktorami już ponad połowa trasy. Obecnie znajdują się w Płocku, wytrwale zmierzając do swojego celu – ujścia Wisły. Wyprawę można śledzić na wydarzeniu facebookowym Wisła 2016.