83 patrole uczestniczące w Rajdzie Grunwaldzkim 2015 mają za sobą pierwszy dzień wędrówek. Uczestnicy imprezy przebyli dziś od 10 do 18 kilometrów i zmierzyli się z pierwszymi zadaniami na trasach.

W Mławie w ramach projektu „Otwarte zabytki” badaliśmy mławski kościół pw. Świętej Trójcy, a następnie uczestnicy trasy IV zwiedzili pozostałości umocnień z 1939 r. w rejonie Zalewu Ruda pod Mławą.

Właścicielka Dworku nad Wkrą w Brudnicach (pow. żuromiński) z niezrównaną swadą wprowadziła nas w fascynującą historię swoich przodków – rodziny Budzichów i Wilhelmów. W pobliżu dworku przeprowadziliśmy symulację poszukiwań wartościowego depozytu, który miał tam zostać ukryty w okresie II wojny światowej.

W klasztorze bernardynów w Skępem (pow. lipnowski) odbyliśmy wizję lokalną w miejscu kradzieży złotych papieskich koron ze słynącej łaskami figury Matki Bożej Brzemiennej i gromadziliśmy materiały mogące nam pomóc w rozwikłaniu zagadki tego przestępstwa sprzed ponad 30 lat, którego sprawca do dziś nie został wykryty.

W miejscu, gdzie pozostałości wałów ziemnych znaczą dawną granicę między Mazowszem i Prusami, trafiliśmy na pierwsze ślady historii pułkownika Kalksteina-Stolińskiego, którego losy posłużyły później za kanwę scenariusza serialu „Czarne Chmury”.

Trasa II to dziś przede wszystkim tropienie powiązań Brodnicy i okolic z ruchem wolnomularskim, zakończone nocną inscenizacją rytuału przyjęcia do loży masońskiej.

Jutro festyn dla mieszkańców w gnieździe szlachcianki-rozbójnicy, odwiedziny największego w regionie zbiorowiska zmumifikowanych zwłok i porządkowanie erenu opuszczonego od 70 lat ewangelickiego cmentarza.

Relacje z rajdu, również w formie wideo, można śledzić na bieżąco na stronie oraz na facebooku.