Przyznam się Wam, że pomimo mojego doświadczenia harcerskiego i instruktorskiego, chyba nigdy nie stosowałam świadomie metody harcerskiej.

A wszak metoda to podstawa pracy harcerskiej – może powiedzieć każdy harcmistrz. Owszem, teraz, gdy jestem w niej na nowo zakochana, również stałam się orędowniczką owych zasad i całego Harcerskiego Systemu Wychowawczego. A jak było wcześniej? Wcześniej miałam wiedzę na ten temat, jednak tylko w teorii. Próbowałam zastosować ją w praktyce, lecz często zapominałam, opacznie rozumiejąc lub traktując jako jarzmo pracy wychowawczej. Zajęcia na kursach także pogłębiły to podejście – zazwyczaj te o metodzie były traktowane po macoszemu – prowadzący wygłaszał wykład, a młodzi ludzie słuchali bez większego entuzjazmu. Nie pamiętam również, by ktoś ze mną pracował metodą harcerską.

Więcej przeczytasz w felietonie Agnieszki Bąder w Internetowym Magazynie Wędrowniczym „Na Tropie”.