Chłopiec wsiadający do autobusu nie różnił się od innych chłopców z autobusów na odcinku Stare Miasto – Chomiczówka. Starsze panie na ich widok przyciskają do siebie torebki, bo przecież nigdy nie wiadomo. Przyglądają się złowrogo, bo chłopcy żują gumy i głośno się śmieją, a tego ludzie nie lubią.

(…)

Myślę o kilku chłopcach, którzy dawno przestali być chłopcami, a których nikt nigdy nie zauważył, kiedy w tłumie układali swoje kostki Rubika. Myślę o tych, których nie zauważyłam ja sama, a którzy przewinęli się przez drużynę, kiedy mieniłam się dumnie wychowawcą.

Więcej przeczytasz w artykule Moniki Marks (obecnie Czokajło) w Internetowym Magazynie Wędrowniczym „Na Tropie”.