Wszystko dobre, co się dobrze kończy.. Także i Zlot Chorągwi Stołecznej „Przygoda w sercu miasta” musiał dobiec końca. Zanim jednak to nastąpiło, uczestnicy zlotu postanowili pokazać, jak jest ich dużo i jak dobrze potrafią się bawić w swoim gronie.

W niedzielę 12 czerwca o godzinie 14.00 na placu Piłsudskiego odbył się harcerski happening, podczas którego wszyscy uczestnicy zlotu (a jak wiemy, było ich dwa tysiące) utworzyli  z siebie ogromną lilijkę, symbol harcerskich ideałów.

Harcerze złożyli też wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza. Oczywiście pożegnanie nie mogło się obejść bez obrzędowego kręgu, podczas którego wszyscy razem zaśpiewali "Bratnie słowo", by już na sam koniec zakrzyknąć gromkie „Czuwaj!”.

Wcześniej w niedzielny poranek na Pole Mokotowskie przybył opiekunem harcerzy z ramienia Episkopatu Polski ks. bp. Józef Guzdek, który odprawił mszę świętą i wygłosił do harcerek i harcerzy homilię.

Przez dwa dni stołeczni harcerze brali udział w różnorodnych zajęciach. Szukali w Warszawie Syrenek i legend warszawskich, wzięli udział w grze im. E. Gierka i oglądali ZOO, byli w metrze i uczyli się salsy, przeszli ścieżką skautowych umiejętności i pływali na kajakach. Poznawali ciekawostki prawobrzeżnej Warszawy, byli w ogrodzie botanicznym i Łazienkach, mieli warsztaty w teatrach i biegali na orientację. Jedli potrawy z różnych stron świata i byli w parku linowym. Wybór zajęć był ogromny.

Zlot był najważniejszym wydarzeniem związanym z obchodami 100-lecia harcerstwa w Chorągwi Stołecznej ZHP. Odwiedzili nas naczelniczka ZHP hm. Małgorzata Sinica i zastępca naczelnika hm. Krzysztof Budziński.

hm. Adam Czetwertyński
rzecznik prasowy Zlotu